Panie, przenikasz i znasz mnie…

13.sty.2011

Pragnę złożyć świadectwo uzdrowienia mnie podczas modlitwy w trzecią sobotę października prowadzoną przez ojca Daniela w Czatachowej. Przez około 7 – 8 miesięcy miałam trudno gojące się, czasami krwawiące rany, w okolicach intymnych. Dolegliwość ta była tak uciążliwa, jak i wstydliwa. 

Byłam wprawdzie u lekarza, który dał mi antybiotyki i maści do stosowania zewnętrznie, w efekcie ich stosowania dochodziło do częściowej poprawy, ale parę dni później rana pojawiała się w innym miejscu. Czułam się bardzo źle, wstydziłam się chodzić po kolejnych lekarzach i pokazywać rany w miejscach intymnych, które można tak powiedzieć niewiadomo skąd się pojawiły. Gdy jechałam do Czatachowej, nie myślałam o modlitwie w tej intencji, miałam inne intencje i prośby. Myślałam, że tak samo jak krępujące jest pokazywanie tych ran lekarzowi, wstydliwe jest proszenie o uzdrowienie ich przez Jezusa. Chyba znowu zapomniałam, że On wszystko wie!!! Podczas modlitwy ojciec Daniel powiedział, że Jezus dotyka dwóch kobiet, które chorują w okolicach intymnych. Przez chwilę pomyślałam, że może to mnie dotyczy, ale zaraz potem pomyślałam, że pewnie są osoby z ważniejszymi i cięższymi chorobami. Tu też po raz kolejny dowiedziałam się, że to przecież Bóg decyduje, kiedy i kogo  i w jaki sposób chce uzdrowić i nie ma dla Niego spraw ważnych i mniej ważnych.

Po powrocie do domu przez kolejne kilka dni zupełnie zapomniałam o stosowaniu zaleconych wcześniej maści, po prostu nic nie robiłam i w ogóle o tym nie myślałam. Po ok. tygodniu zauważyłam, że rany znikają, nie krwawią, nie bolą. Wtedy stwierdziłam, że zostałam uzdrowiona. Obecnie (po miesiącu) jest zupełnie dobrze. Zostały minimalne blizny w tych miejscach. Wiem, że Jezus uzdrowił także rany mojej duszy, które krwawiły pewnie od niemal 30 lat  i były powiązane z tymi, które pojawiły się 7 miesięcy temu.

Dziękuję Ci Jezu Chryste Synu Dawida, że ulitowałeś się nade mną.
Dziękuję Ci Panie Jezu za ojca Daniela, za jego wiarę, oddanie, odwagę
i miłość do Ciebie, której nas uczy poprzez to, że ma ją w sobie i emanuje nią.
Dziękuję za słowa, które wypowiada z mocą Twojego Ducha.
Boże Ojcze Wszechmogący – niech Twoja chwała i cześć będzie
głoszona, jako w Niebie tak i na Ziemi!!! Amen.

Dziękuję za dodatkowego Anioła i cieszę się z jego obecności.
Ania

Czytaj również

W obronie ks.Michała Olszewskiego

W obronie ks.Michała Olszewskiego

Umiłowani Siostry i Bracia na początku Wielkiego Tygodnia został bezprawnie zatrzymany Ks. Michał Olszewski, Sercanin, prawy i oddany Bogu i wiernym Kapłan. Próbują zniszczyć Tego Kapłana ludzie bez sumienia. Stańmy w obronie Ks. Michała modlitwą i dobrym słowem....