Wszystko ma swój czas

08.sty.2013

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Mam na imię Mirek. Przyjechałem spod Radomia, z parafii Świętego Bartłomieja we Wsoli. Chciałem Wam opowiedzieć o bratanku mojej żony i o tym, co Pan Bóg nam podarował przez te spotkania, na które przyjeżdżam od marca tego roku. 

Jakub od urodzenia jest chory na mukowiscydozę i przez te wszystkie lata widział swoich kolegów, którzy w wieku 18-20 lat umierali na tę chorobę. On dotrwał do 24 roku życia, a pojemność jego płuc już miała 17%, więc nie mógł ruszać się bez tlenu. Okazało się, że jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep płuc. Kiedy zebrano pieniądze na operację, na drodze stanęła niemożliwość przeszczepu w Wiedniu. I kiedy tutaj przyjechałem się modlić tutaj, aby taką możliwość Pan Bóg mu dał, okazało się po miesiącu, że znaleźli się ludzie pełni wiary, którzy dotarli do odpowiednich osób, decydujących czy może być przeczep. Już w maju Jakub miał badania kwalifikacyjne. W tym czasie  przyjeżdżałem na spotkania i uczestniczyłem w nich. Jakub słuchał tych spotkań przez Internet. Na kwalifikacji okazało się, że jest silnym mężczyzną i ten przeszczep dojdzie do skutku. Jego rodzice i on, podobnie jak my, czekaliśmy jak na przyjście Pana Boga, bo czekaliśmy na telefon, który mógł być w każdej chwili i bardzo szybko, w przeciągu kilku godzin musiałby być przewieziony spod Lublina do Wiednia. Stało się to też bardzo szybko, bo już 1 lipca taki telefon otrzymał, został szczęśliwie, bardzo szybko przetransportowany tam samolotem, do Wiednia. Operacja zaczęła się bardzo późno w nocy i trwała bardzo długo. Nieoczekiwanie okazało się, że trzeba szyć mięsień sercowy, gdzie była dziura. Wszystko szczęśliwie się zakończyło, lekarze byli dobrej myśli. PO TYGODNIU od tej operacji ja z moją małżonką i dwójką moich synów pojechaliśmy go odwiedzić, a on już wtedy wstawał, siedział, poruszał się, po przeszczepie płuc, mimo innych różnych nieprzyjemnych niespodzianek, z których wyszedł obronną ręką. 12 października, jeszcze po operacji zatok, która odbyła się 1 października, powrócił do domu. Czekają go badania kontrolne, raz w miesiącu. 

Chciałbym z Wami wszystkimi powiedzieć: CHWAŁA PANU!

Czytaj również

W obronie ks.Michała Olszewskiego

W obronie ks.Michała Olszewskiego

Umiłowani Siostry i Bracia na początku Wielkiego Tygodnia został bezprawnie zatrzymany Ks. Michał Olszewski, Sercanin, prawy i oddany Bogu i wiernym Kapłan. Próbują zniszczyć Tego Kapłana ludzie bez sumienia. Stańmy w obronie Ks. Michała modlitwą i dobrym słowem....