Twoje jest miejsce i czas

12.maj.2014

Miłość i Miłosierdzie Jezusa!

Czy jest coś ważniejszego nad Miłość i Miłosierdzie Jezusa? Czyż jest coś piękniejszego? Św. Jan krótko zaświadcza: „Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, w Bóg trwa w nim.” /1 J 4, 16/

Dla mnie doświadczenie miłości Boga jest tak realne i tak zarazem cudowne, że dzisiaj mogę powiedzieć: Bóg jest miłością. Rok temu byłam na spotkaniu modlitewnym w Olsztynie, które prowadził O. Daniel.

Podczas Eucharystii i modlitwy, Jezus leczył moją chorą emocjonalność, jakże trudny dla mnie sposób. Nie poddałam się do końca działaniu Ducha Świętego, który swoją siłą zmuszał mnie, bym uwielbiała Jezusa „tańcem ciała”. Byłam bardzo zablokowana. Wiedziałam dlaczego taką formę wybrał. Dla mnie najważniejsza była opinia ludzi. Pomyślałam sobie: Jak to, ja siostra zakonna mam się wygłupiać „tańcząc” przed ludźmi i to tak licznym tłumem . Uklękłam i klęcząc poddawałam się działaniu Ducha Świętego, ale nie do końca. Była we mnie ogromna blokada. Po skończonym spotkaniu podeszłam do O. Daniela i poprosiłam o modlitwę. O. Daniel powiedział mi, że Bóg musi uzdrowić moje serce. Przez całą drogę modliłam się do Ducha Świętego, aby mi ukazał czy podpowiedział, co to znaczy, że Bóg ma uzdrowić moje serce. Co za choroba trapi serce moje. W niedzielę byłam sama w domu. Poszłam do kaplicy na modlitwę o godz. 15.00. Wtedy doświadczyłam szczególnego działania Ducha Świętego i Jego mocy uzdrowienia. Bóg uzdrawiał moje serce z nieprzebaczenia Jemu. Mogłam w wolności wykrzyczeć, uprosić i przebłagać Serce Boże. Otrzymałam łaskę przebaczenia Bogu, tylko dzięki Jego łasce i modlitwom O. Daniela.

Będąc na kolejnym spotkaniu w Olsztynie, otrzymałam łaskę uzdrowienia wątroby, która była poważnie uszkodzona. Modliłam się żarliwie w intencji bliskiej mi osoby, a Jezus przyszedł do mnie niespodziewanie ze swoją łaską.

W ostatnią sobotę tj. 10 maja uczestniczyłam w modlitwie i spotkaniu przez Internet. Leżałam chora. Kiedy O. Daniel wypowiedział, że jest teraz uzdrawiana siostra zakonna z zranienia z dzieciństwa, doświadczyłam niezwykłego działania łaski. Przez całe moje ciało przechodził ogień, od serca poprzez kolejne części ciała odczuwałam ogromy żar ognia, ciepła, dotyku i siły, która nie pozwalała mi się poruszyć. Potok łez i ukojenie serca. Trwała to około godziny. Najważniejsze było to, że namacalnie doświadczyłam miłości Jezusa, jak bardzo mnie kocha. Nie jestem w stanie wyrazić tego słowami. Przebaczyłam sobie i osobom, które mnie skrzywdziły. Najtrudniej było mi przebaczyć sobie. Bóg przychodzi z łaską kiedy chce i jak chce. To On wybiera miejsce, czas i sposób działania. Jest to dla mnie niesamowite doświadczenia Jego miłości. Jezus żyje i jest z nami. Niech będzie uwielbiona Jego Miłość, Dobroć i Miłosierdzie. O. Danielowi dziękuję za świadectwo wiary, pokornego pełnienia woli Boga, miłości Jezusa i troski o każdego człowieka. O jego duszę i ciało. Niech Jezus ma w opiece i wspiera swymi łaskami Ojca. Bóg zapłać za modlitwę.

Siostra zakonna

Czytaj również

W obronie ks.Michała Olszewskiego

W obronie ks.Michała Olszewskiego

Umiłowani Siostry i Bracia na początku Wielkiego Tygodnia został bezprawnie zatrzymany Ks. Michał Olszewski, Sercanin, prawy i oddany Bogu i wiernym Kapłan. Próbują zniszczyć Tego Kapłana ludzie bez sumienia. Stańmy w obronie Ks. Michała modlitwą i dobrym słowem....