Bądź mym Uzdrowicielem…

13.sty.2011

Pragnę złożyć świadectwo mego uzdrowienia. W 1995r. miałam prawostronny udar mózgu, pozostał niedowład i całkowita głuchota. Po 5 latach nastąpił drugi udar, pozostawił na mózgu 35 tętniaków od 1mm do 3,5mm. Gorące modlitwy i rehabilitacja pomogły mi odzyskać sprawność, ale głuchota została. W sierpniu 2009r. przez „Dobrego Duszka” zostałam poinformowana o Pustelni i zaczęłam uczestniczyć w Mszach św. i modlitwach prowadzonych przez o. Daniela. 

W październiku byłam na rekolekcjach w Kirach i podczas modlitw poczułam gorąco i mrowienie od głowy w dół. Wystraszyłam się myśląc, że to pewnie następny, trzeci paraliż. Po miesiącu zrozumiałam, że to Pan Jezus dotykał mojej głowy. Zaczęłam zauważać zmiany duchowe i chorobowe. Ustąpiły bóle głowy i zawroty, i zaczęłam słyszeć. Czuję ogromną radość i przyznam się szczerze, że nie myślałam o uzdrowieniu słuchu, ale Pan Jezus wie, co komu najbardziej jest potrzebne. Zrozumiałam, że Jezus dał mi słyszeć, abym mogła pomagać innym ludziom poszukującym wiary i miłości.

Pan Jezus uzdrowił moje lęki, udręki, ustępują choroby. Jednocześnie Jezus dał mi poznać, że ważniejsze jest uzdrowienie mojej duszy niż ciała. Czuję obecność Jezusa w moim życiu i błagam Go o dalsze łaski i miłość w moim i w życiu moich najbliższych osób.

Serdecznie dziękuję Ojcu Danielowi i bratu Jerzemu za życzliwość, za trud modlitwy. Niech Pan Jezus wynagrodzi, a Maryja niech otacza Ich Swoją opieką. Siostrom i Braciom dzięki za śpiew i piękną oprawę modlitewną. Bogu niech będą dzięki.

Elżbieta z Sosnowca
Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego

Czytaj również

W obronie ks.Michała Olszewskiego

W obronie ks.Michała Olszewskiego

Umiłowani Siostry i Bracia na początku Wielkiego Tygodnia został bezprawnie zatrzymany Ks. Michał Olszewski, Sercanin, prawy i oddany Bogu i wiernym Kapłan. Próbują zniszczyć Tego Kapłana ludzie bez sumienia. Stańmy w obronie Ks. Michała modlitwą i dobrym słowem....